Kto odpowiada za wypadek Klienta w sklepie
Każdy właściciel sklepu, bez względu czy prowadzi duży supermarket czy niewielki sklep osiedlowy, musi przestrzegać wielu reguł i zasad nakładanych na niego przez obowiązujące przepisy, zwłaszcza w zakresie prawidłowego utrzymania infrastruktury sklepowej w stanie, który nie powoduje zagrożenia dla klientów.
Jeżeli zasady i określone reguły nie są przez właściciela przestrzegane, może on odpowiadać na zasadzie art. 415 Kodeksu cywilnego, zgodnie, z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia (odpowiedzialność na zasadzie winy).
Co więcej, właściciel sklepu jako prowadzący przedsiębiorstwo za szkody poniesione przez klientów na terenie sklepu odpowiada przede wszystkim na zasadzie ryzyka (art. 435 k.c.).
Co jednak w sytuacji, kiedy mamy do czynienia po prostu z nieszczęśliwym wypadkiem? Czy wówczas również
odpowiada właściciel sklepu?
Jednym z takich przypadków zajmował się niedawno Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie o sygn. akt II C 492/18. Sąd ustalił następujący stan faktyczny. Powódka, podczas zakupów w sklepie popularnej sieci, sięgała ułożone na najwyższej półce ciastka. Gdy je sięgnęła, inne opakowania ciastek zaczęły spadać. Powódka chcąc odłożyć je na miejscu, z którego się zsunęły, wspięła się na palce, wyciągając rękę. Wówczas straciła równowagę i upadła. W wyniku upadku, klientka doznała poważnego urazu i była hospitalizowana. W dniu, w którym powódka doznała urazu na terenie sklepu była osoba odpowiedzialna za utrzymanie czystości podłogi. Sprzątanie sklepu odbywało się wieczorem, jednakże większe zabrudzenia np. rozlane płyny usuwane były na bieżąco za pomocą maszyny czyszczącej. Świadkowie zeznający w sprawie nie widzieli zdarzenia i mieli kontakt z powódką dopiero po zaistniałym wypadku. Świadkowie dostarczyli wprawdzie informacji na temat procedur dotyczących sprzątania sklepu, jednakże nie byli w stanie stwierdzić czy w chwili zdarzenia posadzka w sklepie była zanieczyszczona lub śliska. Faktów takich nie podała także sama klientka.
Klientka przed sądem domagała się kwoty w wysokości 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za szkodę. Zadośćuczynienie miało stanowić rekompensatę za cierpienia związane z leczeniem i rehabilitacją oraz doznanym trwałym uszczerbkiem na zdrowiu.
Ostatecznie Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 4 grudnia 2018 roku oddalił powództwo klientki. Zdaniem sądu, klientka nie wykazała adekwatnego związku przyczynowego miedzy ruchem przedsiębiorstwa (funkcjonowaniem sklepu), a doznanym przez nią uszczerbkiem na zdrowiu. Sąd wskazał, iż podstawę odpowiedzialności jest art. 435 k.c. zgodnie, z którym prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
Sklepy prowadzone przez pozwanego, stanowią zdaniem sądu, przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Do prowadzenia działalności handlowej na dużą skalę, konieczne jest bowiem korzystanie z wielu urządzeń wprawianych w ruch za pomocą sil przyrody i to nie tylko takich jak taśmy przesuwne, monitoring, czy system kas, ale także wózków – podnośników, jeżdżących maszyn czyszczących i innych, stwarzających większe ryzyko niż urządzenia elektryczne wykorzystywane na co dzień w gospodarstwach domowych. Specyficzna jest sama organizacja sklepów – dużych placówek handlowych, do których towary dostarczane są w dużej masie na paletach, magazynowane, wystawiane do sprzedaży na wielkogabarytowych regałach, a niejednokrotnie także na paletach. W orzecznictwie przyjmuje się, że bez użycia sił przyrody obiekt handlowy taki jak sklep wielkopowierzchniowy nie mógłby osiągnąć
swojego celu gospodarczego.
Przypisanie odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie art. 435 § 1 k.c. wymaga jednak wykazania łącznie aż trzech przesłanek:
- wystąpienia określonego zdarzenia związanego z ruchem przedsiębiorstwa,
- zaistnienia szkody
- związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a szkodą.
W opisywanej sprawie niewątpliwie doszło do zdarzenia wywołującego uszczerbek na zdrowiu klientki sklepu. Zdarzenie miało miejsce na terenie sklepu pozwanego. W ocenie sądu jednak, na tym kończy się związek z działalnością sklepu pozwanego. Samo miejsca wypadku nie przesądza jeszcze o istnieniu adekwatnego związku przyczynowego między ruchem przedsiębiorstwa, a doznaną szkodą przez klientkę.
Stanowisko przeciwne prowadziłoby do zbyt daleko idącego twierdzenia, że jeśli tylko na terenie sklepu dojdzie do jakiegokolwiek zdarzenia powodującego uszczerbek na zdrowiu danej osoby, odpowiedzialność ponosi za to właściciel sklepu. Poza szerokim spektrum sytuacji, w których przedsiębiorca odpowiada na zasadzie ryzyka za szkodę, pozostają jeszcze zdarzenia będące po prostu nieszczęśliwymi wypadkami, do których dochodzi bez jakiegokolwiek związku z organizacją miejsca, w których się zdarzają.
Jak zauważył sąd, jeżeli w sprawie, klientka np. udowodniłaby, iż poślizgnęła się na podłodze, na której pozostawała rozlana jakaś ciecz, lub gdyby przyczyną upadku było przewrócenie się na powódkę jakiegoś elementu wyposażenia sklepu, wówczas właściciel sklepu ponosiłby za taki wypadek odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, chyba, że wykazałby, iż wypadek nastąpił na skutek siły wyższej albo wyłącznie z winy klientki lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!